Kulinarna półka z książkami!

Środę 19 lutego przeznaczamy na kulinarną podróż po literaturze :)

Zacznijmy od przyjemności: planujemy ozdobić bibliotekę cytatami o herbacie (skupimy się na cytatach ze znanego uczniom "Hobbita" plus jednym Mickiewiczowskim) oraz... poczęstować uczniów herbatą. Zamieszania niewiele (papierowe małe kubeczki, dwa, trzy dzbanki, kilka torebek herbaty i już), a zakładamy, że zaroi się od czytelników! :)

 CYTAT GŁÓWNY:

Z CHIŃSKICH ZIÓŁ CIĄGNIONE TREŚCI 

(Adam Mickiewicz)

CYTATY DODATKOWE:

 (z Gandalfem) 

— Przepraszam! Nie życzę sobie przygód, dziękuję ślicznie! Nie dziś. Do widzenia! Ale proszę cię, zajdź do mnie na herbatkę, kiedy ci dogadza. Czemuż by nie jutro, na przykład? Przyjdź jutro. Do widzenia. — To rzekłszy hobbit zrobił w tył zwrot, skoczył do wnętrza nory przez okrągłe, zielone drzwiczki, które zatrzasnął za sobą pośpiesznie, nie tak jednak pośpiesznie, by Gandalf mógł się poczuć dotknięty. Bądź co bądź czarodziej to czarodziej. — Po kiego licha zaprosiłem go na herbatę! — rzekł do siebie Bilbo, kierując się w stronę spiżarni. Dopiero co zjadł śniadanie, przyszło mu jednak do głowy, że kawałek… lub dwa kawałki ciasta, popite jakimś trunkiem, dobrze mu zrobią po przeżytym strachu.

***

 (z krasnoludami)

— Dwalin, do usług — oświadczył, kłaniając się nisko.
— Bilbo Baggins, nawzajem — rzekł hobbit, zbyt zdumiony, by zdobyć się od razu na jakieś pytanie. Gdy milczenie, które potem zapadło, przedłużało się kłopotliwie, dodał: — Właśnie miałem siąść do podwieczorku; proszę cię, wejdź i napij się ze mną herbaty.

***

(Bilbo podczas podróży) 

Nazajutrz Bilbo zbudził się, gdy wschodzące słońce zaświeciło mu w oczy. Zerwał się, żeby spojrzeć na zegar i nastawić wodę w imbryku… i wtedy dopiero stwierdził, że nie jest u siebie w domu. Siadł więc i marzył na próżno o miednicy i szczotce. Nie było tych przedmiotów, podobnie jak nie było herbaty, grzanek ani boczku na śniadanie, lecz tylko zimne mięso baranie i królicze. A potem musiał przygotować się do dalszej podróży.

(J.R.R. Tolkien "Hobbit, czyli tam i z powrotem")

Co oprócz cytatów i pachnącej herbaty? Zadanie konkursowe na ten dzień - kulinarna półka z książkami!
A na półce? Rekwizyty kulinarne przywodzące na myśl lektury. Z łatwiejszych rekwizytów: maliny i gorczyca. Trudniejsze? Herbatka z pokrzywy, pasztet z kaczki, daktyle, oliwa...

Zakładamy, że nie będzie jasnych i oczywistych skojarzeń. I o to chodzi! Argumentacja także jest ważna. Zaproponujemy tabelkę, w której będzie miejsce na uzasadnienie :)

kulinarny rekwizyt	tytuł książki	uzasadnienie
maliny/dżem malinowy
pasztet z kaczki
herbatka lub sok z pokrzywy
rosół
gorczyca
ptasie mleczko
sardynki
szklanka wody
pierniczki
mandarynki i daktyle
oliwa
bigos
marmolada

Przykładowe tytuły (w kolejności jak w tabeli): Balladyna; Akademia pana Kleksa; Kamienie na szaniec; Opium w rosole lub Pana Tadeusz; Dziady; Opowieści z Narnii; Stary człowiek i morze; Mały Książę lub W pustyni i w puszczy; Felix, Net i Nika; W pustyni i w puszczy; Quo vadis; Pan Tadeusz; Kamienie na szaniec.

To oczywiście tylko propozycja. Można zmienić tytuły, dodać inne pozycje i mieć odmienne skojarzenia. Ale pomysł wydaje nam się ciekawy (choć trudny). A Waszym zdaniem?

Jak wyjdzie, okaże się niebawem :)

z pozdrowieniami

Justyna i Monika