Biblioteczne przebieranki, czyli pasowanie na czytelnika w dobie pandemii i nie tylko
Bijemy się w pierś za tę długą przerwę. Pomysłów dużo, ale czasu dużo mniej... a zwłaszcza przy tegorocznych zmaganiach podręcznikowych z Nową Erą i natłokiem zastępstw.
Dziś o przebierankach, które - jak to zwykle bywa - narodziły się spontanicznie, z powodu braku czasu i konieczności szybkiego pomysłu. Ale po kolei.
Zaczęło się od pasowania na czytelnika uczniów klas pierwszych. Jak to ugryźć w dobie pandemii bez kontaktu z dziećmi, podchodzenia, pasowania dosłownego kredką, książką etcetera? I jeszcze zależało mi (koleżanka L4 :( ), by zrobić to w jak najkrótszym czasie...
Przypomniał mi się happening, który trzy lata temu robiłyśmy z dziećmi i który polegał na "wpadaniu" do sal lekcyjnych z krótką scenką teatralną. Potem szybka wyprawa na strych celem obejrzenia strojów... był tylko jeden - ale za to jaki! I pomysł gotowy.
Najpierw mała zapowiedź na Facebooku...
Całe przedsięwzięcie zajęło mi 1 godzinę lekcyjną (klas pierwszych mamy pięć).
Zaopatrzona w stosowny (diabelski) przyodziewek oraz wilka Filipa z hukiem wpadałam do każdej klasy.
A potem poszło.... seria zastępstw w klasach 1-3. Zatem pakowałam koszyk z książkami, skaner i szłam wypożyczać w klasach. Oczywiście przebrana :)
A niebawem ujawnimy nasze wspólne przebieranki! :)
CZYTANIE MA MOC!
Przebieranie też :)
A Wy się przebieracie? :)
Polecamy!
Dużo zdrowia!
Brawo
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy! Dużo zdrówka!
UsuńCzy my się przebieramy? No jasne!!! Skrzydła obowiązkowo!!W końcu to Wypożyczalnia Skrzydeł! Ale i różdżka magiczna do przenoszenia w inne krainy ciągle jest pod ręką...i strój księżniczki albo wiedźmy - zależy od nastroju. Za mną wołają " czarodziejka przyszła"...ale ostatnio było " szpilki przyszły" :))))
OdpowiedzUsuń<3 <3 <3
Usuń