Biblioteka szkolna - centrum wszystkiego: "Drugie życie szkolnego mundurka"
To oczywiste, że biblioteka już od dawna przestała spełniać wyłącznie roli miejsca, w którym wypożycza się książki. Trudno nawet obecnie wymienić, czym jest poza tym: domem kultury? kołem teatralnym? klubem wolontariuszy? No bo, że hurtownią podręczników - to jasne😉
My lubimy mówić, że nasza biblioteka jest po prostu centrum wszystkiego. I mamy na to wiele dowodów. A dziś o jednym z nich 😀
W naszej szkole obowiązują stroje szkolne, zwane popularnie mundurkami. To t-shirty i bluzy z logo szkoły, ostatnio także "polówki" i polarki. Łącznie wydatek całkiem spory, bo często rodzice nie poprzestają przecież na zakupie jednej koszulki.
W tym roku (aż dziw, że tak późno...) pojawił się pomysł, żeby "uwolnić" używane mundurki. Pomysł bardzo na czasie, bo ekologiczny! Sama inicjatywa nie jest nasza, a Rady Rodziców (z którą bardzo chętnie i owocnie współpracujemy!), ale jako biblioteka postanowiłyśmy pomóc. I tak narodziła się akcja: "Drugie życie szkolnego mundurka".
Jak to wygląda w praktyce?
- Uczniowie przynoszą do biblioteki swoje, nieużywane już, mundurki - wyprane.
- Rodzice zgłaszają zapotrzebowanie na konkretne sztuki (typ, rozmiar) przez Librus. My odpisujemy, czy są dostępne.
- Pakujemy w nasze autorskie torebki 😎
- Dostarczamy do ucznia (np. przez wychowawcę) lub uczeń odbiera w bibliotece.
Komentarze
Prześlij komentarz