TO LUBIMY! cz. 2 Przyborniki za grosze!

            

            Ponieważ w naszej bibliotece dużo się dzieje - także pod kątem plastycznym - musimy różne plastyczne rekwizyty chować do czegoś, żeby były w każdej chwili do użycia.

            Chcemy dziś pokazać Wam dwa - naszym zdaniem ciekawe "patenty" na przyborniki, które można wykorzystać do materiałów plastycznych takich jak kredki, pisaki, ołówki, flamastry, ale także kleje, markery, gumki, taśmy...

            Jeden przybornik jest kupiony za grosze, drugi wykonany przez nas.

Z PRALNI DO BIBLIOTEKI

            Pierwszy przybornik pochodzi z popularnej sieciówki na "p" i znajduje się w sekcji... łazienkowej, a jego przeznaczeniem są najprawdopodobniej spinacze/klamerki do wieszania bielizny. bardzo polecamy, bo kosztuje tylko dziesięć złotych, jest duży, ma wygodny uchwyt i trzy funkcjonalne przegrody: dwie mniejsze i jedną większą. Podobne organizery oglądałyśmy w "specjalnych" sklepach za kilkadziesiąt złotych...

 

            Mamy trzy takie organizery i wykorzystałyśmy je na przygotowanie gotowych podręcznych zestawów dla grup (np. gdy uczniowie wykonują prace plastyczne w bibliotece) - w takim zestawie znajdują się ołówki, markery w różnych kolorach, nożyczki, kleje, gumki, taśmy, kredki i pisaki, czyli wszystko co potrzeba, by przygotować np. plakat zachęcający do czytania. Przyborniki czekają sobie na półce i wystarczy je po prostu szybko wyciągnąć i przekazać liderom zespołów.

Z LODÓWKI DO BIBLIOTEKI

 

            Te przyborniki, choć mniejsze, nadal są funkcjonalne i - proszę nam wierzyć - wzbudzają nieustanny zachwyt uczniów! Przygotowane zostały samodzielnie z butelek po mleku, zmieszczą sporo kredek czy pisaków, mają także wygodną rączkę! Bardzo polecamy przetwarzanie odpadów - to nasza mała pasja - i pewnie jeszcze o niej napiszemy... Mamy nawet chwytliwe hasło: "Ja się śmieci nie pozbywam, lecz ponownie ich używam!"😍

            To tylko dwa przykłady z naszego bibliotecznego podwórka, jest ich więcej, napiszemy wkrótce o innych.

Pozdrawiamy!

Justyna i Monika