🚢Cicha przystań w Suchym Lesie!🚢

 

„Cicha przystań” od dawna była obecna w naszych sercach, ale dopiero w tym roku – dzięki projektowi „Przestrzenie Dobrostanu” Fundacji „Szkoła z Klasą” – mogła naprawdę powstać w naszej bibliotece.

Kiedy wiosną otrzymałyśmy wiadomość, że udało nam się pozyskać od Fundacji pieniądze na stworzenie „kącika ciszy” w bibliotece, od razu zaczęły się przygotowania pełne radości. Z wyborem czytelników, którzy wezmą udział w projekcie, nie miałyśmy w zasadzie żadnego problemu. Żadnym kłopotem nie był też dla nas wymóg zaangażowania do pracy uczniów ukraińskich (3/4 uczestników), ponieważ wielu z naszych najaktywniejszych czytelników to właśnie dzieci i młodzież z Ukrainy.

Na naszych spotkaniach rozmawialiśmy i planowaliśmy wszystko – zapisywaliśmy to, o czym marzymy, co chcemy kupić, a co wykonamy sami. Dobieraliśmy kolory, notowaliśmy pomysły, Ania i Dariia wykonały piękną makietę, a potem… wszystko się zmieniło…

Okazało się, że nasza biblioteka zmienia lokalizację i przenosi się do nowej sali. Co prawda braliśmy to pod uwagę jeszcze w czerwcu podczas naszych planów, ale okazało się, że biblioteka trafi do jeszcze innego pomieszczenia niż zakładaliśmy. Wiele z naszych pomysłów zatem musiało ulec zmianie i dopasować się do nowych warunków.

Morski motyw naszego kącika nie był w zasadzie naszym pierwszym wyborem, a raczej przypadkiem. Początkowo w ogóle nie mieliśmy jakiejś konkretnej stylistyki. Wiedzieliśmy, że marzymy o fotelach, kanapie i o wygodnym regale gdzieś obok i tyle! Ale kiedy panowie malarze pokrywali ścianę niebieską farbą i ujrzeliśmy jej nazwę: „może nad morze”, ktoś powiedział: „Tu musi być latarnia morska!”.

 I poszłoooooo!

Zaczęły się poszukiwania artystów, którzy stworzą latarnię  – oczywiście  wśród naszych uczniów. Do tego zadania zgłosiły się nasze uczennice: Rozalia, Iza, Hania, Martyna oraz Łucja, które stworzyły przepiękny mural w… trzy dni! 

Wtedy już było pewne, że naszemu kącikowi dobrostanu będą towarzyszyć morskie gadżety, a los sam podrzucał nam okazje i rozwiązania. W pobliskich sklepach pojawiały się niesamowite promocje na wymarzone meble, a marynistyczne kolekcje okazywały się być w świetnych cenach (bo przecenione po wakacjach J ). Przybywały zatem do biblioteki: półeczki w kształcie łodzi, pasiaste leżaki, błękitne rybki i rozgwiazdy, dzieci przynosiły zebrane nad morzem muszelki, bursztyny, a nawet piasek. Na parapetach pojawiły się kwiaty w niebieskich ceramicznych donicach. Uczniowie dzielnie skręcali meble i układali audiobooki na komodzie.

Ostatnim elementem obecnym w naszej „Cichej przystani” miała być półka na książki. Tu także zmieniła się nam nieco koncepcja, bo ostatecznie zdecydowaliśmy się na regał  zabudowany pod sufit, który wydzielił przy okazji małe biblioteczne zaplecze. Regał przerósł nasze wszelkie oczekiwania! Jest piękny, a zapełniony książkami pod „samo niebo” robi wrażenie. Grupa zdecydowała, że umieścimy tam wszystkie lektury i postanowiła nadać mu nazwę. Z trzech propozycji większością głosów wybrana została „Wyspa lektur”.

 

28 listopada nastąpiło oficjalne otwarcie naszej „Cichej przystani”. Wykonaliśmy ręcznie kolorowe zaproszenia i wręczyliśmy je naszym gościom - Panu Dyrektorowi, przedstawicielom zarządu Samorządu Uczniowskiego, a także wszystkim, którzy bardzo nam pomagali w trakcie realizacji projektu. Zaprosiliśmy m.in. panią Dorotę, która dzielnie księgowała dziesiątki naszych faktur oraz pana Adama, który pomagał przy przenoszeniu mebli i ich montażu. Otwarciu kącika towarzyszyły oficjalne przemówienia, podziękowania a także słodki poczęstunek. Było także (oczywiście!) przecięcie wstęgi (dokonali tego Pan Dyrektor oraz Emilka z 5 klasy) oraz profesjonalne nagranie imprezy. 

„Cicha przystań”  jest naszym ulubionym miejscem w bibliotece! Jak Wam się podoba?